Po pierwszej nocy w trasie czuję, że coś się przełamało. Ukryty we mnie włóczęga budzi się z długiej drzemki, rozciąga zastane stawy i przeciera powieki ze zdumienia. Znów może robić swoje! Dla mnie to mały cud. Dlaczego? Bo od trzech lat w każdą wycieczkę muszę wkładać dużo więcej samozaparcia niż wcześniej. Mój organizm ustawił sobie bowiem inny priorytet - zmaga się z boreliozą i koinfekcjami. Ukochane włóczęgi siłą rzeczy zeszły na dalszy plan. Choć chęci są we mnie zawsze, nie zawsze towarzyszą im siły. Ale oto jadę, mimo wszystko. Mimo bólu i towarzyszącego mi przez ostatnie kilka miesięcy zwątpienia. Jedziemy z tą boreliozą, moi drodzy. Nie ma, że się nie da!
|
KategorieWszystkie Droga św. Jakuba Green Velo Inne Łemkowszczyzna Liswarciański Szlak Rowerowy Mikroprzygoda Mikro Przygody Z 5 Latkiem Mikro Przygody Z 5-latkiem Piesze Wyprawy Praktyczne Porady Przemyślenia Rowerowe Wyprawy Szlak Historii Górnictwa Górnośląskiego Szlak Husarii Polskiej Szlak Rowerowy 2Y Katowice Głubczyce Wiślana Trasa Rowerowa |