Przygoda czai się wszędzie - eksploracja województw
Seria rowerowych włóczęg po polskich województwach zaczęła się od rowerowego Szlaku Bursztynowego w woj. łódzkim. Niepozorne, mało znane od strony turystycznej województwo pozytywnie mnie zaskoczyło. Rok później spontaniczna trasa bez planu zawiodła mnie (wraz z moją mamą) na nieco bliższe, aczkolwiek równie mało znane województwo opolskie (w 2021 r.). Spodobał mi się ten system. Trzecie w kolejności (rok 2022) było więc dolnośląskie.
Każda z wycieczek trwała od 4 do 7 dni i zdaję sobie oczywiście sprawę, że w tak krótkim czasie nie ma szans na poznanie całego potencjału województwa. Warto je traktować raczej jako inspiracje do samodzielnego odkrywania przygód, zaskoczeń i atrakcji - tam, gdzie się ich najmniej spodziewamy.
Każda z wycieczek trwała od 4 do 7 dni i zdaję sobie oczywiście sprawę, że w tak krótkim czasie nie ma szans na poznanie całego potencjału województwa. Warto je traktować raczej jako inspiracje do samodzielnego odkrywania przygód, zaskoczeń i atrakcji - tam, gdzie się ich najmniej spodziewamy.
Łódzkie
|
Opolskie
Wycieczka przez województwo opolskie wydarzyła się w specyficznym okresie. Niełatwym, nie dającym zbyt wiele nadziei. Pięć dni w Opolskim okazało się wówczas... lekiem na całe zło.
Dzień 1 - Dzień 2 - Dzień 3 - Dzień 4 - Dzień 5
Dzień 1 - Dzień 2 - Dzień 3 - Dzień 4 - Dzień 5
Dolnośląskie
Dolny Śląsk polecano mi od lat. Dotarłem tam w końcu, pedałując trasą jednej z odnóg szlaku św. Jakuba - Via Regia. Było warto!