Już tyle razy to robiłem, a za każdym jestem zdumiony. Bo jest tak, jakbym wsiadając na rower zmieniał właściwości przestrzeni i czasu. No bo jak to możliwe, żeby prosto ze swojego mieszkania w wieżowcu w ciągu 2-3 godzin przenieść się w miejsca, które przywołują wspomnienia najdalszych wojaży na dwóch kółkach? Jak to możliwe, że wystarczy tylko wskoczyć na siodełko i jechać przed siebie, by aż tak zmienić okoliczności zewnętrzne, wpływając jednocześnie tak intensywnie na własny, wewnętrzny świat? Cóż, tak to właśnie jest. A przynajmniej na mnie w ten sposób to działa. To co proste, prowadzi do tego, co cudowne.
0 Comments
Dziś zaczynamy tam, gdzie skończyliśmy trasę #1, czyli na przystanku Rogoźnik - Szkoła. Prowadzą nas dwa żółte szlaki - najpierw Droga św. Jakuba (pielgrzymkowy szlak pieszy prowadzący przez całą Europę do Santiago de Compostela w Hiszpanii), a potem pieszy szlak historii górnictwa górnośląskiego. Motywem przewodnim jest woda - cieki, rzeki i jezioro. Ale to nie wszystko - jest jedna góra, ruiny, zabawy dźwiękiem, a nawet bose stopy na piasku, choć to dopiero marzec. Ruszajcie z nami!
Jesteś tak jak ja rodzicem 5-latka lub 5-latki, który/a kocha przygody? Nie masz czasu albo pieniędzy na dalekie wyprawy, a chciałbyś pokazać swojemu dziecku, jak ciekawy i piękny jest świat dookoła nas? Idealne będą tu mikro przygody, na które czas i pieniądze znajdzie każdy, bo potrzeba ich tu także mikro-ilość. Będą to niedługie, ok. 5-kilometrowe spacery w okolicach województwa śląskiego. Mieszkam w Siemianowicach Śląskich, więc to one będą moim (naszym) miejscem startu. Metą będzie każde miejsce warte uwagi, skąd tylko zdołamy wrócić komunikacją miejską czy pociągiem. Zapraszam na naszą pierwszą trasę, a potem do śledzenia kolejnych!
Kto by pomyślał, że rozpoczynająca się tuż przy autostradzie w Chorzowie Batorym trasa rowerowa nr 20 ma tak wielki przygodowy potencjał? Jej oficjalnym celem jest bezpieczne wyprowadzenie rowerzystów z hałaśliwego, przeludnionego GOP-u w sielankowe klimaty doliny rzeki Liswarty, prosto na Liswarciański Szlak Rowerowy. Ten z kolei zaprowadzi nas nad Wartę. A tam... czekają na nas kolejne szlaki - gotowe przepisy na kilkudniową rowerową przygodę.
12/7/2023 0 Comments Rowerowe włóczęgi: Wodzisław Śląski - Olza - Gorzyce - Turza Śląska - ZebrzydowicePoczątek dnia dobrze opisują słowa piosenki: "Wsiąść do pociągu byle jakiego, nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet... ". Jedyne, o co zadbałem, to o kupno biletu. Pakowałem się na szybko i przez to trochę byle jak. Pociąg wybrałem kierując się tym, że był pierwszym, jaki właśnie odjeżdżał. Kierunek - Bohumin. Po drodze - Wodzisław Śląski, który staje się moim dzisiejszym celem, bo... jeszcze tam nie byłem. Jak się okazuje, to całkiem dobry wybór (czy istnieją złe wybory, jeśli celem jest tylko włóczęga rowerowa w nieznanym terenie?). Biegnie tu bowiem ciekawa trasa rowerowa - Szlak Powiatu Wodzisławskiego (trasa nr 316). Znacie? Jeśli nie - zapraszam do lektury. Od razu dodam, że na Pętli się nie skończyło. W drodze powrotnej przez kilkanaście kilometrów gościł mnie słynny już (w rowerowo-blogowych kręgach) "Żelazny Szlak Rowerowy".
Zgodnie z regułą "najciemniej pod latarnią" od dobrych kilku lat ignorowałem rozpoczynający się praktycznie pod moim nosem Katowicki Szlak Spacerowy. Niebieska kropka, którą mijałem spacerując po Parku Śląskim pewnie setki razy, niby intrygowała, ale jednak na jednodniowe wypady zawsze wybierałem szlaki rozpoczynające się gdzieś dalej i prowadzące w nieznane rejony. Tak jakby to, co bliżej, automatycznie oznaczało: nudniej.
Wreszcie nadszedł wolny dzień z dobrą pogodą, bez konkretnych planów. Idealny na 24 kilometry spaceru przez Katowice. Niebieski szlak rozpoczyna się (lub kończy) w Parku Śląskim, a kończy (lub rozpoczyna) w zatopionej w katowickich lasach Hamerli, zwanej też Trutowiskiem. Biegnie przez Wełnowiec, centrum Katowic, Muchowiec i Dolinkę Murckowską (obok rezerwatu "Las Murckowski"). Jeśli jesteście w Katowicach pierwszy raz, warto pozwolić szlakowi stać się waszym przewodnikiem. Pozwoli on wam odkryć zarówno miejskie, industrialne, jak i leśne oblicze tego miasta. Jeśli mieszkacie w okolicy, ale lubicie spoglądać na to, co pozornie znane z nowej, świeżej perspektywy, również zapraszam was na niebieski szlak, spacerem przez Katowice. Drugi dzień wiosny to dobry moment, by obudzić mięśnie nóg z zimowego snu. Z moim nowym towarzyszem, Irkiem, ruszamy na 15-kilometrowy spacer przez trzy wzniesienia Garbu Tarnogórskiego: Górę św. Doroty i Górę Parcina w Będzinie oraz górę Kijową w Wojkowicach. Te niepozorne trawiaste pagóry kryją w sobie zaskakujące historie, w które warto się zanurzyć. Będzie o grodzisku z okresu kultury łużyckiej, międzywojennej szkole szybowcowej i ... cemencie portlandzkim. A więc ruszajmy!
15/1/2023 2 Comments KIEDYŚ TO BYŁY ZIMY...„Kiedyś to były zimy, nie to co teraz…”. Zastanawiałem się ostatnio, czy się starzeję, że z sentymentem wspominam przeszłość, czy może faktycznie kilka lat wstecz zima była zimą. Z pomocą przyszło mi blogowe archiwum. Jak się okazało, w poprzednich latach śniegu i mrozu faktycznie było więcej. Śnieg w butach, przemarznięte dłonie i czerwone nosy były nieodłącznymi towarzyszami moich łazęg. Zapraszam na zimową wycieczkę w przeszłość. Ciepła herbata jak najbardziej wskazana! Styczeń 2023 na samym wstępie ofiaruje mi ogromny prezent - niemal wiosenną 45-kilometrową trasę z Brudzowic przez Siewierz, zbiornik Pogoria IV, Będzin, z finałem w Siemianowicach Śląskich. Dystans ten nie minął mi jak z bicza strzelił. Było to raczej niespieszne kręcenie, spokojne przyglądanie się taśmie świata, która rozwijała się przede mną w swoim tempie. Wraz z nią rosły we mnie jeden po drugim kolejne podróżnicze cele. Jest radość, jest siła i czuję, że będzie się działo!
24/12/2022 1 Comment ROWEREM NA WIGILIĘMiałem wsiąść do pociągu (nie byle jakiego) i pojechać prosto na Wigilię. Już prawie zamówiłem bilet, by przemierzyć dobrze znaną trasę bez wysiłku, z książką w ręku, w suchym i ciepłym wagonie. W sposób cywilizowany, uznawany i praktykowany przez wielu rozsądnych ludzi. Wtedy jednak ze środka siebie dobiegł mnie buntowniczy szept: "A może ta pogoda wcale nie jest taka zła? Leje od kilku godzin, ale przecież zawsze może przestać. Dziś ulice będą puste, domy kolorowo oświetlone, a klimat niewielkich wsi - odświętny i zaczarowany". Nie łatwo mi odrzucić takie argumenty.
Poza tym parę razy zdarzało mi się już właśnie w Wigilię pokonywać 30-kilometrową trasę z Siemianowic Śląskich do wsi niedaleko Siewierza. Nigdy nie żałowałem. Tak samo jest i w tym roku. Zapraszam do wspólnej trasy przez asfalt, śnieg, lód i błoto. |
KategorieWszystkie Droga św. Jakuba Green Velo Inne Łemkowszczyzna Liswarciański Szlak Rowerowy Mikroprzygoda Mikro Przygody Z 5 Latkiem Mikro Przygody Z 5-latkiem Piesze Wyprawy Praktyczne Porady Przemyślenia Rowerowe Wyprawy Szlak Historii Górnictwa Górnośląskiego Szlak Husarii Polskiej Szlak Rowerowy 2Y Katowice Głubczyce Wiślana Trasa Rowerowa |