Odcinek drugi szlaku Husarii Polskiej to droga przez trzy górnośląskie miasta i dwie wsie. Szlak prowadzi mnie przez pola siemianowickiej Przełajki, dwie dzielnice Piekar Śląskich, prowadząc do nieco posępnego, ale urokliwego centrum Bytomia, by znów wrócić do Piekar, tym razem do centrum. Stamtąd, przez pola i lasy, zmierzam w kierunku dwóch wsi: najpierw odwiedzam Orzech, a następnie Nakło Śląskie. Tam kończę swoją kilkugodzinną wędrówkę. 9 listopada, poniedziałek godz. 07:30 Trasa zaczyna się sielsko, od wiejskich klimatów siemianowickiej dzielnicy Przełajka. Schodząc z głównej ulicy (Wiejskiej) przy kapliczce św. Izydora, wchodzę w ul. Żniwną, mijając kościół pw. Wniebowzięcia NMP z roku 1951, oraz cmentarz. Za cmentarzem krajobraz raptownie się zmienia. Ścieżką wśród rozległych pól kieruję się w stronę niewielkiej kapliczki Morowej (inaczej cholerycznej), wybudowanej w podziękowaniu za ocalenie mieszkańców miasta podczas epidemii cholery. Kapliczka znajduje się na obrzeżach wzniesienia zwanego Sośnią Górą. W mniej zamglone dni można stąd podziwiać wspaniałą panoramę Śląska. Na polach niestety nie odnajdziemy oznakowań szlaku. Naniesiono je jedynie na samą kapliczkę. Przed wyruszeniem w drogę warto zerknąć więc na schemat polnych ścieżek, by nie pogubić się na ich skrzyżowaniach. Na Śląsku funkcjonuje powiedzenie: Iść przez Przełajka do Piekor, jako określenie drogi przydługawej, biegnącej dookoła, zamiast prosto do celu. Więc ja właśnie idę przez Przełajka do Piekor, czyli do Piekar Śląskich, a konkretnie do dzielnicy Dąbrówka Wielka. Moim zdaniem warto... Maszeruję ulicami, które w poniedziałkowy poranek nie należą do najbardziej ruchliwych... Naszemu czerwonemu szlakowi przez jakiś czas towarzyszy szlak żółty. Niestety, w pewnym momencie gwałtownie się rozstają. Najwidoczniej przez alkohol... Z Dąbrówki Wielkiej wkraczam w kolejną dzielnicę Piekar Śląskich – Brzeziny Śląskie. Wyobraźcie sobie, że zaledwie 265 lat temu na terenie Brzezin stała tylko leśniczówka. Dopiero w pierwszej połowie XIX wieku osiedliło się tu kilku chłopów, a teraz wygląda tu całkiem... tak jak wszędzie: Trudno nie zauważyć po prawej stronie ulicy ciężkiego, dwukondygnacyjnego schronu bojowego Obszaru Warownego Śląsk. Wybudowano go w roku 1936, a swój świetny stan zawdzięcza Stowarzyszeniu Pro Fortalicum, które odrestaurowało większość schronów w okolicy. Przechodząc pod wiaduktem przy ul. Harcerskiej, wchodzę do Bytomia, do dzielnicy Rozbark. Po lewej mijam zakłady Orzeł Biały, których powstanie, jak można przeczytać na stronie firmy: jest historycznie związane z lokalizacją jednego z najstarszych i najintensywniej eksploatowanych zagłębi górniczych na terenie Polski, szczególnie bogatego w rudy cynku, ołowiu i srebra. Początki eksploatacji górniczej sięgają w tym rejonie XII wieku, natomiast intensywna eksploatacja rud metali rozpoczęła się w 1848 roku i zwiększyła po II wojnie światowej. Po drodze nie brakuje typowo śląskich kamienic – familoków z rudej cegły, jak np. ten przy ul. Harcerskiej: W Bytomiu szlak prowadzi mnie nawet pod ziemię... Na ul. Krakowskiej, nieopodal bytomskiego rynku, mijam barokowy Kościół Św. Ducha, wybudowany jako kaplica przyszpitalna w 1721 roku. Co w nim wyjątkowego? Choćby jego kompaktowy gabaryt i fakt, że odbywają się tam msze święte w wyjątkowej formie rytu rzymskiego. Z Krakowskiej skręcam w prawo skos, w ul. Rycerską. W średniowieczu znajdowały się tu mury okalające bytomski zamek, znajdujący się prawdopodobnie na dzisiejszym placu Grunwaldzkim. Za budynkiem przy ulicy Rycerskiej 17 znajdowała się fosa. Bytom został kilka lat temu uznany za najbrzydsze miasto w Polsce. Nie zgadzam się z tym werdyktem. Może i centrum jest nieco posępne i nieuporządkowane, ale wystarczy przyjrzeć się starym kamienicom na rynku, przez chwilę próbując nie dostrzegać zniszczeń, jakie wyrządził im upływający czas. Ujrzymy wtedy prawdziwy rarytas dla wielbicieli architektury z przełomu XIX i XX w. Znajdziemy tu m.in.: zabytkowy budynek Biura Promocji Miasta Bytomia przy Rynku 7 z 1888 roku, neorenesansową kamienicę z 1896 roku przy Rynku 12 projektu Johanna Uthlera, secesyjno-modernistyczny budynek z 1905 r. przy Krakowskiej 1 (obecnie siedziba Banku WBK BZ), wieżowiec z 1932 r. przy Szymanowskiego 2 wzniesiony w stylu funkcjonalizmu (przed wojną mieściła się tam kawiarnia Capitol i kino Gloria), modernistyczną kamienicę przy Rynku 19 z 1925 roku, oraz cztery secesyjne kamienice projektu Karla Mainki – trzy z 1903 r. i jedną z roku 1909. Warto też zwrócić uwagę na zbudowaną w 1925 roku w stylu secesyjno-modernistycznym kamienicę przy Rynku 26. Z pomocą potężnego zastrzyku gotówki na odrestaurowanie pięknych, zabytkowych budynków, Bytom stałby się przepięknym miastem, prezentującym elegancję w dobrym, starym stylu. Gryzłaby się z nią nowoczesna, oszklona bryła centrum handlowego Agora, obok którego również biegnie nasz szlak. Zaraz za tym nowomodnym przybytkiem skręcamy w ulicę Piekarską. To ulica, przy której znajduje się najważniejsza nekropolia Bytomia – cmentarz Mater Dolorosa, którego początki sięgają VII wieku. Na liście zabytków znajduje się nie tylko sam cmentarz, są na niej również poszczególne grobowce, kaplice cmentarne o bardzo wysokich walorach architektonicznych. Piekarską jeździ także zabytkowy tramwaj typu „N” wyprodukowany na przełomie lat 40. i 50. XX wieku. Siedzenia są tu z drewna, a motorniczy siedzi na małym, obrotowym zydelku. Jest klimatycznie! Dodam, że trasa linii 38, którą kursuje ten czerwony zabytek to jedna z najkrótszych w Polsce linii tramwajowych. Idę Piekarską, aż zgiełk i chaos miasta z wolna cichnie i oddala się... a potem w okolicach cmentarza komunalnego i ul. Północnej gubię szlak. Wydeptuję dodatkowe kilometry, zwiedzając ulice na terenach poprzemysłowych, kręcąc się w okolicy ogrodzonej autostrady, która nie zachęca do przekraczania jej niezgodnie z zasadami. Trochę na wyczucie kieruję się w prawo, gdzie powinna znajdować się droga wojewódzka nr 911, prowadząca do centrum Piekar. Trafiam na nią, a przy okazji na nowo odnajduję szlak. Kilka dni później z Urzędu Miasta w Piekarach dowiaduję się, że szlak z Bytomia "wchodzi" do Piekar ulicą Kędzierzyńską, co nie do końca zgadza się z przebiegiem szlaku w Bytomiu (chyba, że przegapiłem jakieś nowsze oznakowania). Czekam na odpowiedź bytomskiego PTTK odnośnie ostatniego odcinka bytomskiego fragmentu szlaku. Tym razem, w centrum, od razu można odczuć, dlaczego miasto to wielu uznaje za duchową stolicę Górnego Śląska. Nad ulicą Bytomską niepodzielnie króluje bryła Bazyliki Najświętszej Marii Panny i św. Bartłomieja. Tę wizytówkę Piekar Śląskich wznoszono w latach 1841-1846, a dziś co roku pielgrzymuje tu kilkaset tysięcy pątników. Gdy mam już dosyć zgiełku ulicy Bytomskiej, którą idę przez niemal 3 km, szlak na skrzyżowaniu z ul. Jana Pawła II prowadzi mnie w lewo, by zaraz pozwolić uciec w polną ścieżkę w prawo. Co ciekawe, szlak omija jeden bardzo ważny historycznie obiekt. Mam tu na myśli Kopiec Wyzwolenia, który znajduje się ok 900 metrów od początku wspomnianej przed chwilą polnej ścieżki. Ten charakterystyczny stożek miał być symbolem walki o polskość i przypominać przyszłym mieszkańcom bohaterskich powstańców. Co jednak najistotniejsze dla pieszych podążających szlakiem Husarii, Kopiec powstał także, być uczcić przypadającą w 1932 roku 250. rocznicę przejazdu przez Piekary króla Jana III Sobieskiego spieszącego z wojskami polskimi pod Wiedeń. W fundamentach Kopca mieści się specjalna skrytka, w którą 20 VIII 1933 r. złożono urny z ziemią z grobów sławnych władców polskich, z grodu Niemcza (miejsca bitwy z Niemcami w 1017 r.), z Głogowa (miejsca bitwy z Niemcami w 1169 r.), a także prochy polskich rycerzy i chłopów spod Grunwaldu. Dzisiaj ten giganr mający 20 m wysokości, 68 m średnicy, 25 000 m3 objętości i wystający 356 m. n.p.m. jest celem rodzinnych spacerów, pikników i miejscem, z którego rozpościera się wspaniała panorama Górnego Śląska. Tego dnia nie mam jednak sił na dodatkowe kilometry w stronę Kopca. Przez pola i las „Lipka” maszeruję w kierunku wsi Orzech. Należy tutaj kierować się prosto, nawet, gdy ścieżka jest wąska i niepozorna i wygląda, jakby wcale jej tam miało nie być. Dobre oznakowanie szlaku bardzo ułatwia sprawę. Za lasem Lipka, w dzielnicy Kozłowa Góra wśród zabudowań spędzam tylko kilka chwil i znów wkraczam na polną ścieżkę. Warto się tu trochę porozglądać, bo widoki są naprawdę niezłe: Mimo terenów pozornie zapomnianych, oznakowanie jest tu, jak zresztą na całej trasie do tej pory, rzetelne: We wsi Orzech najbardziej zaskakuje mnie... rogatka przy końcu ulicy Nakielskiej. Szlaban podnosi się po wypowiedzeniu do głośnika magicznych słów „Proszę otworzyć". Do Nakła Śląskiego wchodzę tradycyjnie już dziś, zapomnianą polną ścieżką. Idąc wzdłuż torów kolejowych, dochodzę do tajemniczego tunelu, nad którym widnieje napis: Tarnowskie Góry – 4 km, Bytom – 17 km. Szlak prowadzi dalej prosto, w kierunku Tarnowskich Gór, ale ja przechodzę tunelem i po paru minutach marszu dość zapomnianą ścieżką wychodzę przy dworcu PKP w Nakle Śląskim. 30 km marszu to wystarczający dystans jak na jeden dzień. Niedaleko od dworca, przy ul. Głównej, znajduje się przystanek autobusowy. Linia nr 5 wiezie mnie do Siemianowic Śląskich. Bez problemu można też stąd dojechać do Katowic, Chorzowa, Świerklańca, Piekar Śląskich czy Tarnowskich Gór. Poniżej znajdziecie plik ze szczegółowym opisem trasy (wkrótce uzupełnię go o połączenie szlaku bytomskiego i piekarskiego) oraz mapki z zaznaczonymi szlakiem w miejscach, gdzie łatwiej go zgubić, czyli np. na polach, czy w lasach. Jeśli coś w opisie będzie dla was niejasne, czy może dostrzeżecie jakiś błąd, piszcie, a od razu poprawię. Miłego maszerowania!
Justyna
22/11/2015 14:50:21
Tym razem wpis ten miał na mnie wpływ duchowy... postanowiłam iść do kościoła św. Ducha na mszę w formie rytu rzymskiego! Comments are closed.
|
KategorieWszystkie Droga św. Jakuba Green Velo Inne Łemkowszczyzna Liswarciański Szlak Rowerowy Mikroprzygoda Mikro Przygody Z 5 Latkiem Mikro Przygody Z 5-latkiem Piesze Wyprawy Praktyczne Porady Przemyślenia Rowerowe Wyprawy Szlak Historii Górnictwa Górnośląskiego Szlak Husarii Polskiej Szlak Rowerowy 2Y Katowice Głubczyce Wiślana Trasa Rowerowa |