15/12/2015 1 Comment Czy warto dojeżdżać do pracy rowerem?Pewnie, że tak! Powodów jest mnóstwo, a każdy kolejny lepszy od poprzedniego... Wygląd Dzisiaj każdy chce być fit. Ale nie każdemu chce się ćwiczyć. Dlaczego by nie wykorzystać faktu, że nasza praca znajduje się (zazwyczaj) dobre kilka albo i kilkanaście kilometrów od domu i nie poćwiczyć w drodze do niej? Tak czy siak musimy tam dojechać, więc może zamiast wygrzewać tyłek na siedzeniu, zafundować sobie darmowy fitness? Ćwiczenia będą różnorodne: wiraże i uniki w miejskiej dżungli, wśród samochodów, podjazdy pod górkę, może nawet wnoszenie czy znoszenie roweru po schodach. To wszystko doda smukłości naszym łydkom i udom, oczom doda blasku, a policzkom rumieńców. No i pomoże zrzucić kilka kilogramów. Będziemy po prostu wyglądać ładniej i atrakcyjniej, a nie znam osoby, której by na tym nie zależało... Zdrowie Ciało mamy po, by go używać. Stawy lepiej się "oliwią", kiedy się ruszają, mięśnie się wzmacniają, kiedy się męczą, gdy dyszymy z wysiłku, krew krąży żywiej i efektywniej usuwa z organizmu zanieczyszczenia. Na rowerze poprawia się wydolność płuc, wzmacniają się nogi, nasza kondycja także "czuje się" coraz lepiej. Pomykając na dwóch kółkach jesteśmy też odporniejsi na choroby, co jest szczególnie ważne jesienią i zimą. Pieniążki Auto je benzynę, a benzyna wyjada pieniądze z naszego portfela. Auto czasem się psuje, części są drogie, a mechanik to nie miłosierny samarytanin, który policzy nas tanio. Rower nie chce benzyny, bo żywi się naszymi kaloriami i tłuszczem. Nie płacimy za parkingi, rózne użytkowe płyny, myjnię, OC, ubezpieczenie i wiele innych małych rzeczy, które wiążą się z posiadaniem samochodu. Że niby rower za drogi? Zapraszam do wpisu o rowerze zimowym, który kupiłem za 50 zł i który wozi mnie dzielnie właśnie do pracy. Energia Potrzebna do życia, a do pracy jeszcze bardziej. Po przejechaniu kilku kilometrów będziesz zmęczony, ale jednocześnie pełen energii. Dotleniony mózg będzie gotowy do podjęcia nowych wyzwań. Psychika, po solidnej dawce hormonów szczęścia, które nasz organizm wyprodukował podczas wysiłku, będzie pozytywnie nastawiona, a tym samym odporna na stres i negatywne doznania. Odprężone po wysiłku ciało z przyjemnością zabierze się do kolejnych zadań. Podczas gdy reszta pracowników będzie z mozołem dopijała kawę i odklejała od siebie znużone powieki, my już będziemy jechali z robotą pełną parą. No po prostu żyć nie umierać! Widoki Wzrok odpoczywa, gdy wypuszczamy go na spacer ku odległym obiektom. Głowa odpoczywa, gdy ma wokół siebie nowe obrazki, przestrzeń i ciszę. Wiadomo, że nie każdy może jechać przez pola czy lasy, ale w większości przypadków znajdzie się jakaś boczna i mniej uczęszczana droga, która pozwoli wam uspokoić myśli i popedałować w skupieniu. Na rowerze jedziemy wolniej, więc mamy czas, by więcej widzieć. Tu wyrosło drzewo, a tam postawiono nowy blok. Znajomy sklep zmienił nazwę, wyburzono jakiś wiadukt. Gdy jedziemy przez tereny zalesione, łąki, czy pola, to już w ogóle jest bajkowo. Można na chwilę zapomnieć o tym, że jedzie sie do pracy i poczuć, jak na wycieczce. Polecam dokładne studiowanie mapy. Nawet pozornie znana okolica może nas zaskoczyć jakimś skrótem, wijącą się przez teoretycznie nieprzejezdne tereny wąską ścieżką. Ja właśnie w ten sposób odkryłem pewien skrót, który skrócił moją trasę do pracy o zaledwie 800 m, ale używam go chętnie, bo wygląda tak: A gdy wracam do domu, też jest nieźle:
1 Comment
Justyna
19/12/2015 14:47:31
zgadzam się z powyższym
Reply
Your comment will be posted after it is approved.
Leave a Reply. |
KategorieWszystkie Droga św. Jakuba Green Velo Inne Łemkowszczyzna Liswarciański Szlak Rowerowy Mikroprzygoda Mikro Przygody Z 5 Latkiem Mikro Przygody Z 5-latkiem Piesze Wyprawy Praktyczne Porady Przemyślenia Rowerowe Wyprawy Szlak Historii Górnictwa Górnośląskiego Szlak Husarii Polskiej Szlak Rowerowy 2Y Katowice Głubczyce Wiślana Trasa Rowerowa |